Martyna wyszła z domu 25 stycznia. Po raz ostatni widziana była na przystanku busów w Wieluniu ABX około godziny 11. Miała wsiąść do busa relacji Wieluń- Częstochowa. W tym momencie ślad po 17-latce zaginął. Jej bliscy odchodzili od zmysłów. W akcję poszukiwania nastolatki włączyły się tysiące osób. Wśród nich pojawił się również Krzysztof Rutkowski
17-latka wyszła z domu bez słowa. Nie powiedziała gdzie idzie, kiedy wróci i czy wróci… Koszmar bliskich Martyny rozpoczął się 25 stycznia. Kiedy tylko brat nastolatki zaapelował o pomoc, natychmiast tysiące osób zaczęło udostępniać zdjęcie zaginionej, w nadziei, że wróci ona do domu cała i zdrowa.
Z dziewczyną nie było żadnego kontaktu. Jej telefon był wyłączony, a wszystkie konta usunięte. Ostatni raz Martyna widziana była na przystanku busów ABX o godz. 11. Na tym ślad po dziewczynie się urwał.
W piątek, przed północą do akcji poszukiwawczej wkroczył Krzysztof Rutkowski wraz ze swoją ekipą. Wkrótce przekazana została informacja, że dziewczyna może przebywać za granicą. Jak skomentował poszukiwania Rutkowski, Martyna mogła być w kontakcie z 22 –latkiem, dekarzem z terenu podbeskidzia.
Ekipa Rutkowskiego zwróciła się do Polaków przebywających za granicą o wzmożoną czujność. Wszystko po to, by Martynie nic się nie stało i aby bezpiecznie mogła wrócić do domu.
W sobotę, 28 stycznia, kamień spadł z serca wielu osób. Martyna odezwała się do rodziny. Jak relacjonuje portalowi Patriot24.net Krzysztof Rutkowski, nastolatka zadzwoniła o godzinie 18:33 informując rodzinę, że jest cała i zdrowa. Miała również poprosić o przerwanie działań poszukiwawczych. Jednak jak poinformował Rutkowski, działania nie zostaną zakończone, ponieważ Martyna jest z punktu widzenia prawa niepełnoletnia.
– Ktoś kto ją wywiózł i jest pełnoletni musi sobie zdawać sprawę z tego, że będziemy jej szukać. Nie tylko w Europie, ale jeśli trzeba będzie to w Afryce czy Ameryce Południowej – skomentował dla portalu Patriot24.net Krzysztof Rutkowski.- W obecnej sytuacji problemy ma ona i wszyscy, który jej pomagają. Więc chcę pomóc jej w zakończeniu tej sprawy – zapowiedział Rutkowski.
Jak podaje portal Patriot24.net do agenta Krzysztofa Rutkowskiego zadzwonił brat Martyny. Przekazał, że jego 17- letnia siostra sama zgłosiła się na policję w Leeds, w środkowej części Wielkiej Brytanii. Martyna jednak nie została wypuszczona z komendy brytyjskiej policji, ponieważ 18 lat skończy ona dopiero w kwietniu tego roku. Dla policji jest więc osobą nieletnią i została umieszczona w ośrodku dla nieletnich. Jak dalej podaje Patriot24.net, agent Krzysztofa Rutkowskiego przekazał informację, że rodzina Martyny wyjechała na przeprawę promową do Wielkiej Brytanii. Otrzymali oni zgodę na odbiór nastolatki z ośrodka młodzieżowego. To zakończyło poszukiwania Krzysztofa Rutkowskiego i jego ludzi.
Co zrobić, gdy dziecko ucieknie
Każdego roku policja odnotowuje kilkanaście tysięcy zaginięć obywateli polskich w kraju i za granicą. Około 150 zaginięć to dzieci do siódmego roku życia, około 800 zaginięć dzieci w wieku 7-13 lat. 3, 5 tys. zaginięć to młodzież w wieku 13-17 lat.
– Kilkuletnie dzieci często giną z powodu braku odpowiedniej opieki. Najczęściej jednak przyczyną zaginięć starszych dzieci i młodzieży jest ucieczka- podnosi policja.
Choć dla młodej osoby to swego rodzaju doświadczenie, ucieczka od rzeczy, które mu nie pasują czy też pogoń za marzeniami lub wielką miłością, dla rodziców to czas strachu i bezsennych nocy. Co zrobić, gdy Twoje dziecko uciekło z domu? Jak zareagować, aby nie popełnić błędu i odzyskać dziecko całe i zdrowe?
Po pierwsze natychmiast zgłoś zaginięcie na policji.
• Policjant poprosi o zdjęcie zaginionego. Powinieneś je mieć przy sobie. Jeśli to jedyne zdjęcie jakie posiadasz – nie zostawiaj go na komisariacie. Zrób dużo odbitek- będą ci potrzebne
• Poproś o wprowadzenie danych do systemu komputerowego.
• Policjant ma obowiązek przyjąć zgłoszenie od razu. Nie ma żadnego przepisu mówiącego, że od chwili zaginięcia do przyjęcia zgłoszenia przez policję musi upłynąć jakiś czas
Po drugie, sprawdź dobrze pokój swojego dziecka. Być może znajdziesz w nim coś, co będzie wskazówką, gdzie dziecko mogło się oddalić. Jeśli masz możliwość sprawdź na komputerze ostatnio odwiedzane przez dziecko strony.
Po trzecie- dzwoń do znajomych swojego dziecka. Popytaj, może coś wiedzą. Poproś ich o pomoc w poszukiwaniach.
Zadzwoń do Centrum ITAKA. Zgłoś zaginięcie telefonicznie: 022 654 70 70 lub wypełnij formularz zgłoszeniowy na stronie internetowej.
Skontaktuj się z redakcjami lokalnych mediów. Zamieść komunikatu. Do każdej redakcji dostarcz zdjęcie i krótką informację kto i kiedy zaginął.
Po powrocie może być ciężko
Powrót po ucieczce nie należy do łatwych. Jest to ciężka chwila dla każdego, zarówno dla dziecka jak i rodziców. Jednak warto pamiętać, że od tego, w jaki sposób przyjmiesz uciekiniera, zależy czy nie będzie chciał uciec ponownie. Ten moment zaważyć może również na waszych relacjach.
Na początku nie wypytuj i nie przesłuchuj. Emocje nie pozwolą teraz na przeprowadzenie konstruktywnej rozmowy. Zaproponuj herbatę, posiłek, kąpiel, coś innego, co pomoże rozładować sytuację.
Następnie ostrożnie i powoli spróbuj się dowiedzieć się, jaki był powód podjęcia tak radykalnej decyzji. Pamiętaj, że pytasz po to, by poznać przyczyny, a nie robić przesłuchanie i oceniać.
Warto również wyrazić swoje uczucia, to co się działo, gdy dziecka nie było. Warto powiedzieć o tym, że brak kontaktu z dzieckiem był dla ciebie szokiem, powodował, że odchodzisz od zmysłów. Uświadom również dziecku, że bardzo się cieszysz, że wróciło. Powiedz też, że nie ma problemu, którego nie moglibyście wspólnymi siłami rozwiązać. I, jeżeli kiedykolwiek poczuje, że ucieczka może rozwiązać cokolwiek, niech najpierw porozmawia z Tobą.
Jeżeli to nie była pierwsza ucieczka albo masz poważne problemy w porozumieniu się z dzieckiem, to czas poprosić o pomoc. Może to być osoba, która jest autorytetem dla dziecka. Możesz też sięgnąć po profesjonalną pomoc. Umów się z psychologiem, pójdź do poradni rodzinnej, zadzwoń do Centrum ITAKA.
Fot facebook Krzysztofa Rutkowskiego