Do tej pory osoby, które znały Małgorzatę Urbaniak nie potrafią uwierzyć w to, co się stało. – Tak niedawno dowiedzieliśmy się o jej chorobie. Nie zdążyliśmy jeszcze oswoić się z tą myślą- mówią ze łzami w oczach koleżanki z pracy. Niestety, pani Małgorzata przegrała walkę z chorobą. Pogrzeb odbył się 7 września
Śmierć Małgorzaty Urbaniak była szokiem nie tylko dla bliższej i dalszej rodziny. Ukochana matka, żona, siostra była również ukochaną nauczycielką i koleżanką. Na uroczystości pogrzebowej zebrały się tłumy, żegnając zmarłą we łzach.
Pani Małgorzata Urbaniak rozpoczęła pracę 1 września 1995roku. Początkowo pracowała w Szkole Podstawowej nr 1, a następnie w Gimnazjum. Ukończyła Kolegium Nauczycielskie, później studiowała w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Kielcach, uzyskując tytuł mgr pedagogiki w zakresie nauczania początkowego. Wkrótce podjęła również studia podyplomowe o kierunku pedagogika opiekuńczo-wychowawcza na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– Z sukcesem przechodziła przez kolejne szczeble awansu zawodowego, uzyskując najwyższy z nich – stopień nauczyciela dyplomowanego. Za swoją wzorową pracę była wielokrotnie nagradzana- wspomina Małgorzata Żuchowska, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Wieluniu.
Taka była Małgosia…
„ Nauczyciel to ktoś bardzo wyjątkowy, kto potrafi wykorzystać swoją pomysłowość, dobroć i dociekliwy umysł do wypracowania rzadkiej umiejętności zachęcania innych do myślenia, marzenia, poznawania, próbowania, działania” powiedział kiedyś Beverly Conklin
– I taka była Małgosia!- podkreśla dyrektor Żuchowska. -Wiele lat pracowała jako wychowawca młodzieży uczęszczającej na zajęcia do świetlicy szkolnej. Swoimi zdolnościami dzieliła się z uczniami, nieustannie zachęcała ich, aby próbowali swoich możliwości i rozwijali się poprzez działanie. Była szczególnie zaangażowana w życie społeczno – kulturalne szkoły i właśnie na tym polu potrafiła jak mało kto, wykorzystać swoją pomysłowość- wspomina dalej dyrektor Gimnazjum nr 1.
Małgorzata Urbaniak kochała przyrodę. Jak wspominają współpracownicy, umiała wykorzystać, zdobyć dary natury, by przygotować piękne dekoracje, zwłaszcza te okazjonalne na święta Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy.
– Była przecież panią od wyczarowywania piękna dla duszy i ciała. To tu najpełniej uwidaczniał się jej zmysł artystyczny a jednocześnie organizacyjny. Potrafiła niekiedy w czasie dowozu uczniów do szkoły zatrzymać autobus i narwać polnych kwiatów, gdyż były akurat potrzebne do ważnej dekoracji. Efekty jej pracy podziwialiśmy zwłaszcza na kiermaszach świątecznych, wtedy powstawały przepiękne rękodzieła, noszące znamiona artystycznych. Jakże często, zwłaszcza w ostatnim czasie, tym kiermaszom przyświecał cel charytatywny, bo dobroć to jedna z cech charakteru naszej koleżanki. Jako dyrektor mogę powiedzieć, ze Małgosia miała cechy doświadczonego pedagoga, była opanowana, spokojna, życzliwie nastawiona do ucznia. Te cechy uwidaczniały się w jej pracy wychowawczej z młodzieżą – mówi Małgorzata Żuchowska.
Była osobą o wielkim sercu…
Zmarła nauczycielka wśród grona miała opinię bardzo dobrej koleżanki, chętnej do współpracy. Nigdy nie odmówiła pomocy, jeżeli ktoś się do niej zwrócił z prośbą. Miała dobry kontakt ze wszystkimi pracownikami szkoły. W relacjach koleżeńskich, jak mówią współpracownicy, była wzorowa i bezkonfliktowa.
-Małgosia była cichą, spokojną i bardzo sympatyczną osobą. Zawsze była gotowa i chętna do współpracy. Można z nią było porozmawiać na każdy temat- wspomina Ela, koleżanka zmarłej.
Jak dodaje Beata, zmarła nauczycielka była osobą o wielkim sercu. Umiała słuchać i wspierać innych.
-Cudowna i zawsze uśmiechnięta koleżanka, dzieląca się swoim doświadczeniem. Wielokrotnie podpowiadała, jak w prosty sposób przystroić dom na święta, podawała ciekawe przepisy kulinarne. Była przede wszystkim ciepła i serdeczna. Bardzo dobra organizatorka, dusza artystyczna- wspomina Beata, koleżanka zmarłej.
Wiadomość o chorobie Małgorzaty Urbaniak była wielkim zaskoczeniem a jednocześnie mobilizacją do wspierania i pomocy.
-Małgosiu, byłaś tak lubiana, Twoja nagła choroba wszystkich głęboko dotknęła, chcieliśmy Ci pomóc, podtrzymać nadzieję. Czas choroby przypadł na wakacje, mimo to na mszę świętą odprawianą w Twojej intencji przybyliśmy w tak licznej grupie . Każdy, kto tylko był na miejscu, przyszedł – pisze we wspomnieniu o zmarłej Małgorzata Żuchowska.
Odeszłaś od nas tak szybko
Choroba postępowała bardzo szybko. Niestety, nie dała pani Małgorzacie szans. Wiadomość o śmierci nadeszła w poniedziałkowy poranek. Jak komentują współpracownicy zmarłej, był to ogromny cios.
– Tak niedawno dowiedzieliśmy się o jej chorobie. Nie zdążyliśmy jeszcze oswoić się z tą myślą- mówi Ela.
Jak dodaje dyrektor Żuchowska, pani Małgorzata dała się poznać nie tylko jako wspaniała nauczycielka, ale przede wszystkim jako wspaniała matka.
-Bardzo oddana swoim trojgu wspaniałym dzieciom, rodzinie- mówi Małgorzata Żuchowska.
– Myśląca zawsze o innych, mniej już o sobie. Już teraz wiem, że pustkę, którą zostawiła szybko nikt nie wypełni – dodaje Beata.
„Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania. Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić… tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić” pisał ks. Jan Twardowski
– Wróć z dobrą wieścią… może we śnie! My, grono pedagogiczne, pracownicy szkoły spędziliśmy z Tobą kawał życia i będzie nam Cię brakowało. Kto wykona nam świąteczne wieńce z szyszek, gwiazdki, baranki? Dziś pragniemy Ci podziękować, że byłaś wśród nas, że spotkaliśmy się na wspólnej drodze. Pocieszamy się, Małgosiu, że jak mówił Zygmunt Krasiński, w świecie ducha nie ma pożegnania. Swym pięknym życiem, człowieczeństwem wypełniłaś ziemskie powołanie. Żegnamy Cię Małgosiu, na wieczne czasy! Teraz pociechy i wsparcia potrzebujesz już nie Ty, lecz Twoi bliscy. Pragnę złożyć wyrazy współczucia najbliższej rodzinie, mężowi, dzieciom, rodzicom, rodzeństwu- składa kondolencje Małgorzata Żuchowska.
fot archiwum szkoły
Pożegnanie od uczniów klasy III Gimnazjum nr 1 w Wieluniu
Pani mgr. Małgorzata Urbaniak była wyjątkowym pedagogiem. Zawsze była opanowana i życzliwie nastawiona w stosunku do uczniów. Każdego dnia troszczyła się o nas, zapewniając bezpieczny przyjazd do szkoły oraz powrót do domu. Pani Małgosia wyróżniała się swoim talentem artystycznym, który mogliśmy podziwiać na wszelkich uroczystościach szkolnych. Nigdy nie zapomnimy o niej. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci i sercach.