Zainteresowanie fotowoltaiką przerosło najśmielsze oczekiwania. Mimo, że gmina Rząśnia przeznaczyła na projekt ponad cztery i pół miliona złotych środki już się wyczerpały. Potrzeb natomiast jest znacznie więcej. Trwa wyliczanie pieniędzy, które jeszcze można przeznaczyć na ten cel
Montaż instalacji fotowoltaicznych to priorytetowa inwestycja dla gminy Rząśnia. Początkowo na realizację projektu, dzięki któremu mieszkańcy mogą poczynić spore oszczędności na opłatach za energię, gmina przeznaczyła niemal dwa i pół miliona złotych. To niemałe pieniądze. Szybko okazało się jednak, że kwota mimo wszystko nie jest wystarczająca. Nie bez znaczenia były w tym przypadku, jak mówi wójt Tomasz Stolarczyk, plany stworzenia Polskiej Służby Geologicznej i finansowania jej w dużej części ze środków, które w tej chwili z tytułu opłaty eksploatacyjnej otrzymują samorządy takie jak Rząśnia.
Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców rada gminy na marcowej sesji przeznaczyła kolejne pieniądze na fotowoltaikę. Tym razem była to kwota ponad dwóch milionów złotych, jednak i to okazało się niewystarczające. W związku z wyczerpaniem środków 11 kwietnia gmina musiała wstrzymać nabór wniosków.
– Obawy, że w kolejnych latach samorząd może nie mieć wystarczających środków by dofinansować montaż instalacji fotowoltaicznych jeszcze zwiększyły zainteresowanie projektem
Tyle, ile mieliśmy pieniędzy przeznaczonych, czyli cztery i pół miliona zostało wydane na około 225 wniosków, które zostaną zakwalifikowane – podsumowuje Tomasz Stolarczyk.
Nie oznacza to jednak definitywnego końca przyjmowania wniosków. Władze gminy już głowią się skąd wziąć kolejne pieniądze na fotowoltaikę. Jak zapewnia włodarz Rząśni, środki niebawem się znajdą. Na razie jednak trudno mówić o konkretnych kwotach.
– Będziemy mieli w maju sesję i jeszcze jedno okienko zostanie przesunięte. To znaczy jeszcze jakaś transza zostanie przesunięta. W tej chwili jeszcze liczymy ile możemy przesunąć bo jest bardzo duże zainteresowanie – wyjaśnia wójt, który przyznaje, że nie liczył się z aż tak dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców.
– Cały czas mieszkańcom mówię, że projekt mamy przeznaczony do 2020 roku. Myślę, że on zostanie skończony dużo wcześniej. Myślę, ze konkurencja i firmy, które też same nakręcają i próbują podnosić atmosferę, że gmina nie ma pieniędzy, to powoduje, że mieszkańcy myślą, że faktycznie tak będzie i stąd myślę, że ta panika niepotrzebna zupełnie – mówi Stolarczyk.
Mimo, że zainteresowanie przerosło oczekiwania i trzeba szukać kolejnych pieniędzy wójt nie kryje zadowolenia. Po pierwsze gmina Rząśnia dotknięta działalnością kopalni stara się od lat inwestować w ekologiczne projekty. Takim też jest montaż ogniw fotowoltaicznych. To jednak nie wszystko.
– Przede wszystkim to będzie duża oszczędność w budżetach każdej rodziny – podkreśla włodarz.
Jak zapewnia wójt to, że dodatkowe środki na fotowoltaikę znajdą się w budżecie gminy jest pewne. Póki co jednak trudno nawet w przybliżeniu szacować kwotę, która ma zostać przesunięta. Mieszkańcy, którzy są zainteresowani projektem i nie zdążyli jeszcze złożyć wniosków muszą uzbroić się w cierpliwość. Decyzja zapadnie w maju, wtedy też poznamy konkretną kwotę przeznaczoną na kontynuacje projektu.