Ostatnie tygodnie lata zaskakują zmienną i często nieprzewidywalną pogodą, co szczególnie odczuwają kierowcy. Trudne warunki wymagają zachowania szczególnej ostrożności. Niestety, niektórzy użytkownicy dróg najwyraźniej zapominają o tej zasadzie.
Mokra nawierzchnia potrafi zaskoczyć nawet doświadczonych kierowców, tym bardziej, jeżeli prędkościomierz pokazuje liczbę daleką od zdroworozsądkowej. Przekonał się o tym 32-latek, którego jazda zakończyła się na ogrodzeniu posesji w Krzyworzece.
– Jak wynika z policyjnych ustaleń, w miejscowości Krzyworzeka, o godzinie 16:10, 32-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego, kierując samochodem marki rover, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i uderzył w przydrożne ogrodzenie. Kierujący był trzeźwy. Został ukarany mandatem wysokości 500 zł i sześcioma punktami karnymi – informuje aspirant sztabowy Waldemar Kozera, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wieluniu.
Widok na miejscu zdarzenia nie pozostawiał złudzeń. Murowane ogrodzenie, zaopatrzone w metalowe przęsła, zostało doszczętnie zrujnowane. O znacznej prędkości, z jaką poruszał się kierujący, najlepiej świadczy fakt, że impet uderzenia wyrwał cztery masywne fragmenty płotu oraz furtkę, która została odrzucona na znaczną odległość
– Gdyby nie ten płot, to wjechałby mi do mieszkania. Siła uderzenia musiała być ogromna. Całe szczęście, że nikt tam akurat nie przechodził – mówi właścicielka posesji.
Jak wynika z jej relacji, nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie, do którego doszło w tym miejscu.
– Ja ten płot nie raz już robiłam. Kilka lat tutaj stał, a teraz jest cały rozwalony – mówi z żalem.
Na całe szczęście, zdarzenie nie pociągnęło za sobą ofiar. Kierowca angielskiego samochodu nie odniósł obrażeń, podobnie jak żaden z mieszkańców domu, w którego ogrodzenie uderzył rozpędzony pojazd.


fot.: Sławomir Rajch