Apele o uzupełnienie ubytków w drogach powiatowych powracają na każdej sesji w Osjakowie. Prośby sołtysów i radnych zdają się jednak lecieć w próżnię. Prace na powiatówkach są ich zdaniem albo wykonywane opieszale albo wcale
W poprzednim numerze „Kulis Powiatu” pisaliśmy o tragicznym stanie drogi przebiegającej przez Drobnice, Czernice i Dolinę Czernicką. Sołtysi co prawda w dużej części za jej stan obwiniają przeładowane samochody ciężarowe, które robią sobie z drogi skrót mimo ograniczenia tonażowego. Odpowiednie działania w tej sprawie deklaruje Dariusz Raducki, komendant komisariatu policji w Osjakowie. To jednak do końca problemu nie rozwiązuje, bowiem powstałe już dziury trzeba załatać. A łatać jest co. Jak mówiła sołtys Czernic Iwona Marciniak, jazda droga powiatową przypomina slalom gigant, jeżeli kierowca nie chce ryzykować uszkodzenia samochodu.
Sytuacja dróg po srogiej zimie jest tragiczna nie tylko w wymienionych wcześniej miejscowościach. Sołtysi z terenu całej gminy co rusz zgłaszają pilne potrzeby remontów, jednak Powiatowy Zarząd Dróg zdaje się być głuchy na ich wołanie. Podobne wnioski płyną także ze strony radnych.
– Tak samo wy jak i ja czekamy na panią Alicję Krzemień – mówił Jan Zatwarnicki nawiązując do faktu, że p.o. kierownika PZD została zaproszona na obrady rady gminy, jednak na sesji w Osjakowie nie pojawił się nikt z zarządu dróg. Uwag natomiast nie brakuje. Radny Zatwarnicki sam nie raz zgłaszał chociażby problem z pięciometrowym odcinkiem drogi w Gabrielowie.
-Co chwila ktoś tak się do mnie zgłasza i ja sobie zapisuję – mówi radny i z właściwą sobie skrupulatnością wylicza apele kierowane do PZD.
– Pierwszy raz zgłaszałem 22 stycznia 2016 roku. Ponowiłem 3 października 2016 roku. To jest zjazd do drogi powiatowej. Ponawiałem jeszcze dwa razy, już nie chciało mi się dalej szukać – mówi – Szkoda, że pani kierownik tu dzisiaj nie było, bo jeżeli jedzie się od trasy 74 w kierunku Siemkowic ta droga, oczywiście bardzo ładny jest chodnik dla rowerów i dla pieszych, ale są takie duże dziury, jak jedziemy aż za Gabrielów. Kończy się Gabrielów i jest śliczna trasa.
Sołtysi apelowali o interwencję na drogach nie tylko do PZD. Pojawił się także pomysł, aby na sesję do Osjakowa zaprosić także starostę Andrzeja Stępnia.
– Znów będę musiał zapisać kolejne ponowienie a pani kierowniczki jak nie było tak nie ma – podsumował Jan Zatwarnicki.
Jak podnoszą sołtysi z terenu gminy Osjaków, problemem jest nie tylko brak odpowiedzi na ich prośby ze strony Powiatowego Zarządu Dróg, ale i jakość wykonywanych prac, jeśli w ogóle są wykonywane. W wielu przypadkach, jak mówią sołtysi, łatane są tylko największe dziury w drogach. Te mniejsze z czasem się powiększają przez co problem w ogóle nie znika.
Władze gminy zapowiedziały już skierowanie pisma do PZD i zaproszenie starosty na komisję lub na obrady rady.
– Jak już to pismo będzie do Powiatowego Zarządu Dróg – mówiła Bronisława Felusiak – to jeszcze droga powiatowa od drogi 74 przez całą Nową Wieś aż do Dębiny, bo tak jak koleżanka mówi z Dębiny byli już ze trzy razy ale jedna dziura na zakręcie na Dębinie tylko była zrobiona. Później za jakiś tydzień następna a nie ma ich już gdzie ominąć jak się przez wioskę jedzie.
Od razy padł kolejny wniosek o wyszczególnienie w piśmie drogi na odcinku Raduczyce – Krzeczów.
Sołtysi nie szczędzą krytyki wobec prac wykonywanych przez PZD.
– W kwestii tej drogi Dębina – Dębiec, to rejon już chyba tą drogę wykonał, bo proszę państwa tam jest tablica „uwaga ubytki w nawierzchni na długości czterech kilometrów”. Także oni już pracę wykonali, żeby nie było, że nie powiadomili nas – mówiła Iwona Marciniak. Swoje „trzy grosze” dorzucił też Piotr Rabikowski, sołtys Doliny Czernickiej
– W kwestii jeszcze takiej ciekawostki, gdy objeżdżali po sezonie zimowym powiatówka, głównie widziałem na swojej drodze, to wyszło mi, że wtedy łatali z tych worków te największe dziury. Wyszło na pięć dni roboczych 20 dziur. Łatwo idzie policzyć ile na dzień potrafili załatać – podsumował „rozmach”, z jakim wykonywane są naprawy.
Sołtysi i radni nadal oczekują, że na sesji w końcu pojawią się przedstawiciele starostwa powiatowego i PZD. Problem dróg jednak nie dotyczy tylko gminy Osjaków. Podobnie wygląda sytuacja na terenie praktycznie całego powiatu. To efekt srogiej zimy. W remontach natomiast nie pomaga kapryśna pogoda, która przez długi czas uniemożliwiała wykonywanie prac.
Podczas sesji w Osjakowie padały sugestie, że kierownik PZD powinna przejechać się drogami powiatowymi na terenie gminy. Z fatalnego stanu większości dróg zdaje sobie sprawę starostwo powiatowe. Sytuacja drogowa nie lepsza niż w Osjakowie jest na terenie gmin Skomlin, Mokrsko, czy Czarnożyły, gdzie cały czas trwają prace. Mieszkańcy gminy Osjaków także mają doczekać się interwencji na swoich drogach. Jak mówi wicestarosta Marek Kieler, wśród priorytetowych dróg znajduje się droga Dębiec – Czernice, która niebawem powinna doczekać się naprawy.
fot. Marcin Stadnicki