Trwają przygotowania do powstania zakładu produkującego nawozy w Krzeczowie. Inwestor początkowo miał prowadzić działalność rolniczą, jednak teraz jest w trakcie starań o zmianę przeznaczenia terenu
Inwestor, który zamierza ulokować swój zakład w Krzeczowie otrzymał już zgodę starosty na przekwalifikowanie terenu z lasów na użytki rolne. Na tym jednak nie koniec. Jak wyjaśnia sekretarz gminy Wierzchlas, przedsiębiorca stara się o kolejną zmianę przeznaczenia, ponieważ chce prowadzić produkcję nawozów. Nie wykluczone, że powstanie zakładu w Krzeczowie będzie oznaczać nowe miejsca pracy dla mieszkańców.
– Dawno nie rozmawiałem z inwestorem, ale wcześniej wspominał o zatrudnieniu. Nie wiem czy konkretnie dla mieszkańców naszej gminy. To się okaże dopiero jak powstanie zakład – mówi Krzysztof Bednarek, wójt gminy Wierzchlas.
Włodarz ma także nadzieję, że inwestycja nie będzie uciążliwa dla środowiska i mieszkańców. Podobne nadzieje ma także sekretarz miny.
– Mamy opis przedsięwzięcia, jaka technologia tam będzie. Wydajemy decyzje środowiskowe w tym zakresie po uzgodnieniu z sanepidem i regionalną dyrekcją ochrony środowiska. Inwestor musi wykazać, że to nie będzie negatywnie oddziaływać na środowisko, bo to już jest praktycznie teren parku krajobrazowego. Tam są duże obostrzenia. Na pewno ani regionalna dyrekcja, ani sanepid, ani my nie wpuścimy jakiejś inwestycji uciążliwej dla środowiska znacząco – mówi Leszek Gierczyk.
Zanim zakład zacznie zatrudniać ludzi i pracować minie trochę czasu. Jak mówi sekretarz, inwestor uzyskał już jedną decyzję środowiskową, dotyczyła ona jednak prowadzenia działalności rolniczej. Do powstania zakładu produkującego nawozy droga jednak będzie jeszcze dość długa.
Teraz to będzie działalność produkcyjno rolnicza. Potrzebuje kolejnej decyzji. To będzie czasochłonne, bo potrzebny jest raport oddziaływania na środowisko. Wiemy, że uzupełniał ten raport i jak będzie pozytywna opinia regionalnej dyrekcji, to wydamy decyzję myślę pozytywną – podsumowuje Gierczyk.
fot. Marcin Stadnicki